Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

środa, 3 sierpnia 2022

"Nie widział problemu w pozbawieniu kogoś życia. Bardziej martwiły go aspekty techniczne takiego zadania."



Dzień dobry!
Nadszedł chyba już ten moment, w którym w końcu wypadałoby nadrobić zaległości. A w tym także moje opinio-recenzje książek przeczytanych w tym roku i nie tylko! Bo książka, którą chcę Wam dzisiaj przedstawić zahacza jeszcze o ubiegły rok. A więc zapraszam!

TW: śmierć, zaginięcie, przemoc, krew, nękanie, porwanie

Wracam do Suchodołu, a tam...znowu źle się dzieje! Będąc w odwiedzinach u Doroty, Tymka i Kasi po raz kolejny stałam się świadkiem morderstwa. Kiedy starsza aspirant Dorota Czerwińska wpada na chwilę do hostelu prowadzonego przez jej najlepszego przyjaciela Tymka, oboje dokonują szokującego odkrycia.  Ktoś sprytnie wykorzystał trwający remont obiektu, skazując młodą dziewczynę na śmierć między ścianami budynku. Dodatkowo na barkach Doroty spoczęła również sprawa z przed lat. Tajemnicze zaginięcie Agnieszki Prus. Czy obie te sprawy coś łączy? O tym będziecie musieli przekonać się sami!

Zacznę może od strony technicznej. Budowa samej książki jest bardzo podobna do tej z "Przez Pomyłkę" ( Kliknij tutaj, a przeniosę cię do tekstu na ten temat!). Dostajemy dwie linie czasowe. Jedna z dosyć odległej przeszłości, w tym wypadku dotycząca zaginięcia i druga już trochę bardziej oscylująca w książkowej teraźniejszości, która przybliża nam sprawę morderstwa. I tak jak ostatnio, miałam problem żeby połapać się w czasie. Mój mózg, w którymś momencie przestał łapać o co chodzi i do rozwiązania dwóch spraw podsuwał mi jedną i tą samą osobę, co było zważywszy na okoliczności i zdobyte dowody ... totalnie bez sensu. Jednak w połowie coś mi się tam w końcu zakodowało i problem minął. 

Prócz samego toku dokonywania przestępstw i poszukiwania sprawcy, trochę więcej dowiedziałam się o życiu prywatnych głównych bohaterów. O ile ja z książkami Pani Agnieszki lecę po kolei, to ktoś to najpierw sięgnął po "Dziewczynę z wnęki" może mieć problem ze zrozumiem niektórych kwestii, które miały miejsce w "Przez Pomyłkę".


W całą historię wpleciony jest również sposób postrzegania świata przez sprawcę. Dzięki temu jesteśmy w stanie bliżej przyjrzeć się jego pobudkom, poznać jego motywy. I byłoby całkiem nieźle, ale trochę się to wszystko zlało. I myślę, że to kolejny powód dlaczego obie sprawy tak bardzo mi się mieszały. Ciężko nie podpinać tych przypadków pod jedną osobę, jeśli zamieszani w to ludzie mają praktycznie identyczne poglądy i motyw.

" Z wielką chęcią cofnąłby się do czasów, kiedy kobiety nie miały prawa głosu. W ogóle nie widział sensu w tej pogoni za przywilejami kobiet. Ale o ile jeszcze ich udział w głosowaniach mógł znieść, o tyle ich obecności w polityce już nie. Nie mógł pogodzić się z tym, że jakaś kobieta będzie miała wpływ na jego życie. Że będzie decydowała, co może robić, a czego nie."

Mam wrażenie, że tak jak przy czytaniu pierwszej części tutaj też chwilę zajęło mi wkręcenie się w historię. Ale im więcej poznawałam szczegółów tym bardziej ciekawa byłam co będzie skrywało zakończenie. Kilka rzeczy mnie zaskoczyło, inne przewidziałam, ale naprawdę zaangażowałam się w śledztwo. A do tego wkręciłam się w prywatne życie (szczególnie te uczuciowe) głównych bohaterów. 

"Nigdy nie była wielką fanką zwierząt, a koty kojarzyły jej się z indywidualistami, którzy są bardzo humorzaści i robią, co chcą ."


Na koniec mam do Was kilka pytań 
1. Lubicie koty? 
2. Czytacie kryminały psychologiczne?  
3. Jak spędzacie lato?

imageimageimage
Pozdrawiam image
 

instagram


komentarze

  1. To jeden z moich ulubionych gatunków czytelniczych, więc dam tej książce szansę. Kocham koty.

    OdpowiedzUsuń