Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

poniedziałek, 26 lipca 2021

"Im więcej zyskujemy, tym więcej tracimy." - Krew i miód


Witajcie w kolejnym poście! Ostatnio leżąc na łóżku zaczęłam myśleć. Zdałam sobie sprawę, że wciąż mam tyle zaległych recenzji do napisania, którymi chciałabym się z Wami podzielić! Błagam polećcie mi jakiś sposób na lepszą organizację czasu, bo jestem w tym beznadziejna, a przydałoby się doprowadzić blog i instagram do porządku!

A teraz przejdźmy do książki! 


Moja przygoda z tym cyklem zaczęła się jeszcze w zeszłym roku! Byłam naprawdę podjarana "Gołębiem i Wężem", o którym tekst poczyniłam TUTAJ (<--KLIKNIJ 😏). Zachwycona pierwszą częścią już chciałam zatopić się w kolejnej, ale na tą niestety musiałam poczekać. Więc czekałam, czekałam i czekałam. Kupiłam książkę jeszcze przed premierą, która miała miejsce już jakiś czas temu, ale za czytanie wzięłam się dopiero w czerwcu. I wiecie, skoro pierwszy tom po prostu mnie kupił, miałam spore oczekiwania względem kolejnego. A jak to wyszło? 



Po tym jak Reidowi w dość niespodziewany sposób udało się uratować Lou przed śmiercią z rąk jej własnej matki, para wraz z przyjaciółmi muszą uciekać. Choć Morgane i Dames Blanches to potężne zagrożenie, nie mogą ignorować chasseurów, którzy również podążają ich tropem. Reid, Lou, Coco, Ansel i Beau dobrze wiedzą, że nie wygrają w starciu z bezwzględną mocą Morgane, dlatego zmuszeni są szukać sojuszników. 

Po pierwszym tomie miałam wrażenie, że związek między Lou i Reidem teraz będzie już tylko kwitł. No i tu się dosyć mocno pomyliłam. Ta wybuchowa para ma do przezwyciężenia jeszcze wiele barier i przeszkód. Wciąż nie wszystko między nimi układa się tak jak powinno. A jedno nie rozumie poczynań drugiego. W związku z tym praktycznie pierwsza połowa "Krwi i miodu" to nieustające kłótnie, które odniosłam wrażenie, zaczynały i kończyły się za każdym razem bardzo podobnie. Dopiero później zaczęło się coś dziać, a jak zaczęło to z przytupem. W tym momencie już ciężko było oderwać się od książki, bo jak porzucić czytanie w środku akcji! 

"Pewnego dnia nie będę musiała gromadzić uśmiechów Reida, a on nie będzie musiał ich dawkować."

W tej części można też zaobserwować mroczną przemianę Lou. Magia w tej książce nie zawsze jest przyjemna i piękna. Czasami cena za rzucenie zaklęcia jest bardzo duża i powoduje nieodwracalne zmiany. Magia potrafi wkradać się do psychiki, odebrać twoje człowieczeństwo, wymazać wspomnienia i zamienić powietrze w twoich płucach w ciążący kamień.. Jak wiele jest w stanie poświęcić Lou w imię ochrony najbliższych? To pytanie bardzo często sobie zadawałam i z niepokojem oczekiwałam na nie odpowiedzi. 

 "Magia nie jest ani dobra, ani zła. Słucha tych, którzy ją czynią. Kiedy życie polega na wyborze pomiędzy walką, a ucieczką, życiem a śmiercią, wszystko staje się bronią. Nieważne, kto ją trzyma. Broń krzywdzi. "

 Narracja prowadzona jest głównie z punktu widzenia Lou lub Reida. Dlatego ich uczucia i motywy są najlepiej opisane i wyjaśnione. I to mnie trochę zabolało. W pewnym momencie pojawił się początek kolejnego wątku romantycznego i to trochę było dla mnie niespodziewane. Tak, był tam flirt, jakieś rumieńce, niejednoznaczne zdania, ale jakoś tak nie wzięłam tego na poważnie. Z chęcią dowiedziałabym się co innym postaciom w duszy grało, w pewnych sytuacjach. 

"Drzewa nas obserwowały, czekały, nasłuchiwały naszych kroków w śniegu. Wydawało się nawet, że oddychają, wdychają i wydychają, lekko muskając wiatrem nasze włosy. Równie czujne co cienie, które podchodziły jeszcze bliżej."

No i zakończenie. Ach, tak, zakończenie. Zmiotło mnie z planszy. Spodziewałam się tego co się tam wydarzyło, ale i tak moje serce zostało rozbite, wydrążone i podeptane. A zamiast odpowiedzi mam jeszcze więcej pytań. Najgorsze jest to, że wszystko skończyło się w takim momencie, że nie wiem jak ja mam niby teraz czekać do premiery kolejnego tomu! JAK?

"-Lubię go.

-Jest obłąkany.

- Wszyscy najlepsi są."

 

Moja ogólna ocena to  naciągnięte 4/5

Jeśli macie ochotę na młodzieżówkę pełną mroku, trudnych decyzji i miłości. To spróbujcie tego cyklu! 

Co ciekawego teraz czytacie? Pochwalcie się!

 

imageimageimage
Pozdrawiam image
 
instagram

 

komentarze

  1. Tym razem, to nie jest książka dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie ♡
    Nawet nie chcę się chwalić ile ja mam zaległości :D Niestety, nie pomogę przy organizacji czasu bo sama jestem w tym totalnie do bani. Z jeden strony może być to plusem. Ciągłe zaległości i bark czasu mogą świadczyć o tym że nasze życie jest tak bujne i tyle się w nim dzieje, że doba staje się za krótka. Z drugiej zaś strony jest to wielki minus, bo blog często wymaga tego by poświęcać mu więcej czasu. Mam nadzieję, ze jak znajdziesz sposób na organizację czasu to podzielisz się nim z nami, dobrze? :D Proooszę! :)
    Jeżeli chodzi o książką, to niestety nie znam. Jak będzie okazja to przeczytam, myślę, że może trafić w mój gust :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jesteśmy w tym dwie! Blog czy jakiekolwiek media wymagają jednak jakiejś regularności. Jak znajdę jakiś sposób żeby wydłużyć dobę dam znać!
      Mam nadzieję, że jeśli sięgniesz po tę pozycję to się nie zawiedziesz! 💙

      Usuń
  3. Ciekawa jestem tego cyklu i z chęcią po niego sięgnę. Sprawdzę czy mi też się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i Tobie przypadnie do gustu 💙

      Usuń
  4. Czytałam dobre recenzje o tej serii, jednak dla mnie nie do końca. Ja ostatnio wróciłam do klasyki: Agata Christie i Prachett:)
    Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo! Ja mam w planach sięgnąć po kilka pozycji Agaty Christie, bo aż wstyd przyznać, ale znam chyba tylko jedną. 💙

      Usuń
  5. Czytałam pierwszy tom i ten mam w planach ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa Twojej opinii o tej części! 💙

      Usuń
  6. Cieszę się, że ta książka tak Ci się spodobała! 💙

    OdpowiedzUsuń