Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

niedziela, 28 listopada 2021

"Tamtej nocy byłam jak Prometeusz, który ukradł bogom ogień." - Niebieskie Pióro

Dzień dobry! 

Moi drodzy powiedźcie mi, czy te wszystkie świąteczne ozdoby/reklamy/akcesoria zawsze pojawiały się tak wcześnie? Czy to dorosłe życia mija mi tak szybko, że dziś jeszcze nie zdążyło na poważnie być dzisiaj, a już stało się wczoraj? W każdym bądź razie kiedy inną liczą dni do świąt, ja odliczam kolokwia. Jeszcze 2, a potem to już Merry Christmas. 

Ale ja nie z tym (zresztą jak zwykle). Dzisiaj pomówimy o moim pierwszym patronacie. Ach! Jak słodko to brzmi "Mój Patronat"! Jak nic będę tę książkę pamiętać do końca życia! I chociaż antologia, na grzbiecie której pojawiło się moje logo, premierę miała 21 października recenzja pojawia się dopiero teraz. 

Ale czym jest to całe "Niebieskie Pióro"? To antologia opowiadań fantastycznych, które powstały w ramach Treningu Wyobraźni ( o tym pisałam Wam tutaj ---> KLIK!). Przyznać trzeba, że autorzy zaopatrzeni jedynie w losowo określoną postać, zdarzenie i efekt nie mieli przed sobą łatwego zadania, ale wywiązali się z niego znakomicie! Cała książka podzielona została na cztery części:

I. Sen na jawie

II. Bestie rodzą się w głowie

III. W świecie iluzji

IV. Fantastyczny koniec

A teraz kiedy część trochę informacyjno-techniczną mamy za sobą, czas przejść do treści!  

Tego jak sytuacja na świecie wyglądałaby w obliczu nowego, nieznanego dotąd wirusa nie trzeba sobie nawet wyobrażać. Ale zastanawialiście się kiedyś nad światem, w którym wszystkim rządzi sztuczna inteligencja? A może tuż przed odpłynięciem w objęcia Morfeusza, wasz zmęczony umysł podsunął Wam wizję rzeczywistości, w której moglibyście zapaść w sen tak realistyczny jak prawdziwe życie? Albo rozmyślaliście na jednej z nudnych lekcji fizyki, czy coś takiego jak cząstka czasu, w ogóle istnieje?

Jeśli odpowiedź brzmi NIE... witajcie w klubie! 

A jeśli brzmi TAK! - to gratuluję wyobraźni i kreatywności. 

Rozwinięcie wyżej zadanych pytań znajdziecie w "Niebieskim Piórze", ale nie tylko. To w końcu antologia pełna opowiadań tak od siebie różnych, że to aż niezwykłe. Kilkustronicowe teksty przeplatają się z objętościowo większymi. Niektóre po prostu wyrywały z kapci, zostawiając człowieka z własnymi myślami i pytaniami, na które nie ma odpowiedzi. Inne z kolei otwierały przejścia do historii tragicznych, niezwykłych i wciągających, często zostawiając pewien niedosyt. 

" Myśli, nie wyciszane, ale tłamszone strachem, bezsilnością i bólem, zwalniają. Odebrano mi świat zewnętrzny, wsadzając do złotej klatki bezpieczeństwa i wygody. Usiłuję uciec od tego wszystkiego, zamknąć się w sobie, przykucnąć w kąciku świadomości, zaznając absolutnej wolności."

Mam kilka swoich perełek. Szczególnie opowiadanie "Ślepnąc od świateł Night City" Rolanda Hensoldta (Hens) podbiło moje serce. Z zapartym tchem czytałam o wizji tego dziwnego świata i zmaganiach głównej bohaterki. Z pewną fascynacją poznawałam szczegóły MAKU i technikę jego siania. Ale tutaj nie będę wchodzić w szczegóły, żeby narobić Wam trochę smaku! 

" Czasami marzymy, ale nie doceniamy tego, co mamy. Może twoje niedocenione życie, którego nienawidzisz, jest czyimś snem, czyimś marzeniem? Może ktoś teraz śni, aby być tobą?" 

Z kolei opowiadania Karoliny Pawłowskiej (Adelajda) po prostu wbijały mnie w fotel. Niby króciutkie, ale zostawiły mnie z chaosem w głowie.  

Teksty Sensola dotyczące sztucznej inteligencji choć ciekawe, dostarczyły dreszczyku niepokoju. 

Mogłabym wymieniać tak długo kolejnych autorów i kolejne dzieła, bo każde miało w sobie coś wyjątkowego.  I teraz albo uwierzycie mi na słowo, albo przekonacie się na własnej skórze (co możecie zrobić całkowicie za darmo bo Trening Wyobraźni na swoim fanpage'u bezpłatnie udostępnia całą antologię!)

Moja ogólna ocena to 5/5 

Było ciekawie, intrygująco, niepokojąco, magicznie, naukowo i niezwykle!

Czytaliście kiedyś jakąś antologię?

imageimageimage
Pozdrawiam image
 

instagram

komentarze