Znaleźliśmy gwiazdy,ty i ja. Można je dostać tylko raz. — Tamte dni, tamte noce

Gdzieś tam pomiędzy ślęczeniem nad podręcznikami, czytaniem lektur oraz uczeniem się jak jeździć samochodem, by nikogo nie potrącić udało mi się coś przeczytać. Bohaterem dzisiejszego postu zostanie książka "Tamte dni, tamte noce" z portalu Czytampierwszy  Nie przedłużam i zapraszam.



Tytuł: Tamte dni, tamte noce (Call me by your name)
Autor: André Aciman
Data wydania: 12 stycznia 2018
Wydawnictwo: Poradnia K

„Tamte dni, tamte noce” („Call Me by Your Name”) to historia nagłego i intensywnego romansu między dorastającym chłopcem a gościem jego rodziców w letnim domu we Włoszech. Obaj są zaskoczeni wzajemnym zauroczeniem i początkowo każdy z nich udaje obojętność. Ale w miarę jak mijają kolejne niespokojne letnie tygodnie, ujawniają się ukryte emocje: obsesja i strach, fascynacja i pożądanie, a ich namiętność przybiera na sile. Niespełna sześciotygodniowy romans jest doświadczeniem, które naznacza ich na całe życie. Na Rivierze i podczas namiętnego wieczoru w Rzymie odkrywają coś, czego boją się już nigdy nie znaleźć: totalną bliskość.

Początek wakacji zazwyczaj wszystkim nastolatkom kojarzy się z odpoczynkiem, czasem wytchnienia od szkolnych ławek i zatłoczonych korytarzy. Ale Elio to trochę inny nastolatek, nie jest jak wszyscy i wcale mu to nie przeszkadza. Jest synem szanowanego profesora, dlatego prawdopodobnie nie zdziwi Was fakt, że chłopak jest inteligenty, a do jego zainteresowań należy muzyka czy poezja. Dla Elio wakacje kojarzą się z nowym stypendystą, który na krótki okres dwóch letnich miesięcy przejmie jego pokój, by móc realizować swój projekt. W tym roku ich włoską rezydencję odwiedza Oliver, niezwykły Amerykanin, który potrafi oczarować wszystkich. I to właśnie on budzi w chłopaku uczucia, których do tej pory nie znał.

"Uwielbiam jak powtarzał coś, co przed chwilą ja powtórzyłem po nim. Kojarzyło mi się to z pieszczotą albo z gestem, który za pierwszym razem jest zupełnie przypadkowy, ale za drugim, a tym bardziej trzecim razem staje się intencjonalny."

Wakacje spędzone z Oliverem, to dla Elio czas, kiedy odkrywa on nieznane mu dotąd uczucia. Próbuje zdefiniować i nazwać to, co czuje do starszego od siebie chłopaka. Początkowo ich relacje przypominają nieśmiały taniec, gdzie każde z nich boi się błędnego kroku, który może wszystko zniszczyć. Obchodzą się ze sobą ostrożnie, z dystansem, próbując wybadać grunt, na którym stoją. Ich uczucia powoli przybierają na sile, zmieniają swoją strukturę i coś co wydawało się pragnieniem na jedną noc, staje się bardziej trwalsze i stabilne.

"To twoja sprawa,jak pokierujesz swoim życiem,ale pamiętaj, że nasze dusze i ciała są nam podarowane tylko raz."

Tamte dni, tamte noce to powieść o odkrywaniu własnej seksualności. Mówi o miłości, którą ciężko rozpoznać od razu i o zabiegach dwójki młodych ludzi, którzy są trochę zagubieni w swoich uczuciach. Książka nie jest przepełniona scenami +18, ale jeśli się już pojawiały, to jak na mój gust były trochę zbyt...drastyczne? wulgarne?  Mam wrażenie, że jestem nadal za młoda albo po prostu nie przystosowana do czytania takich rzeczy. Kiedy pojawiały się takie sceny miałam ochotę omijać je baaaardzooo szerokim łukiem, byleby nie musieć o tym czytać.  Jednak mimo tego, że pewne strony po prostu ominęłam, byłam ciekawa jak potoczy się historia tej dwójki i czy dane im jest szczęśliwe zakończenie. Chociaż książka mnie nie wciągnęła i kilka razy musiałam robić przerwy, by nabrać ochoty do ponownego czytania.

"Istnieje prawo, które mówi, że jeżeli ktoś zakocha się na zabój, to druga osoba musi odwzajemnić to uczucie. Amor cha'a nullo'amato amar perdona - Miłość, co zawsze miłością się płaci, mówi Francesca w "Piekle" Dantego. Po prostu czekaj i nie trać nadziei."

Moja ogólna ocena to 6/10 

A czy Wy czytaliście już tę książkę? Co sądzicie o powieściach z wątkami LGBT?

Zapraszam na:

 Facebook
Pozdrawiam