Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X

wtorek, 3 listopada 2020

Zbiór słów nie do przetłumaczenia


 

 Wiecie... studia to wcale nie bułka z masłem. Staram się w miarę sensownie organizować, ale że z natury jestem roztrzepańcem... wychodzi, jak wychodzi. Oczywiście kiedy brakuje mi czasu aby chociaż zerknąć na bloga, ja mam sporo motywacji i przede wszystkim pomysłów, które staram się zapisywać zanim o nich zapomnę. Ten post to właśnie jedno z takich moich olśnień. Dzisiaj chcę Wam zaprezentować krótką listę nieprzetłumaczalnych słów!


Wspomogę się trochę książką "Jeszcze będziemy szczęśliwi" (Tu link do recenzji). W większości przypadków próbowałam sama pisać tłumaczenie, bazując na kilku różnych tłumaczeniach znalezionych w internecie. Mam nadzieję, że się Wam spodoba!


1. Fernweh (niemiecki) - tęsknota za dalekim światem, za miejscem, w którym się nigdy nie było.

Nie wiem dlaczego, ale mam wrażenie, że często doświadczam czegoś podobnego.  Ma ktoś podobnie?

2. Hoppípolla (islandzki) - skakanie w kałużach 

To chyba najbardziej urocze słówko!

3.  Age- Otori (japoński) - kiedy po wizycie u fryzjera wyglądasz gorzej niż przed nią

Mi się jeszcze nie zdarzyło i mam nadzieję, że się nie zdarzy. Ale być może są tu osoby, które tego doświadczyły.

4. Gufra (arabski) - ilość wody, którą można nabrać w dłonie

Nigdy by mi od głowy nie przyszło, że można nazwać tą ilość wody. Cudowne słówko!

5. Turadh (irlandzki) – przebłyski intensywnego niebieskiego koloru, które widać pomiędzy chmurami po burzy

Kilka razy zaobserwowałam coś takiego latem. Te słowa są naprawdę niezwykłe i bardzo poetyckie!

6. Yakamoz (turecki) – odbicie księżyca w wodzie. 
Kolejne piękne słówko, które na myśl przywodzi mi jakieś fantastyczne historie i poematy.

7. Jayus (indonezyjski) – kiedy żart jest tak kiepski, że nawet śmieszny

Od razu przypomina mi się kilka takich sytuacji, kiedy zamiast z żartu, śmieliśmy się z tego jak bardzo jest kiepski. 

8. Saudade (portugalski) - to silne uczucie tęsknoty za kimś/czymś co kochamy i świadomość, że ta osoba/rzecz mogą nigdy do nas nie wrócić

 Piękne, ale trochę smutne i melancholijne...

9. Mann vaasanai (tamilski) – zapach deszczu na suchej ziemi
To z kolei kojarzy mi się z letnimi burzami i tym takim kompletnie innym powietrzem.

10. Yuugen (japoński) – świadomość wszechświata, która budzi nastrój zbyt głęboki, by oddać go słowami, określa nieoznaczoną głębię i ukryte piękno, fascynację rzeczami w półmroku, których nie da się dokładnie pojąć.

Tłumaczenie tego słowa jest żywcem wzięte z książki. Odniosłam wrażenie, że sama nie będę w stanie Wam tego lepiej przedstawić.

11. Culaccino (włoski) - ślad po mokrej szklance (np. na stole)
Nie przepadam za tymi śladami, od razu je wycieram. To śmieszne, że w niektórych językach rzeczy, na które my nie zwracamy uwagi mają swoją nazwę.

12. Qarrtsiluni (inuktitut) –siedzenie razem w bezruchu i mroku, czekając aż wydarzy się coś ważnego
To brzmi niesamowicie...

13. Friolero (hiszpański) - osoba szczególnie odczuwająca niskie temperatury
Znam taką jedną osóbkę, która jest strasznie wrażliwa na zimno.

14. Tsundoku (japoński) - kupowanie książek, których potem się nie czyta ( np. przez brak czasu) 

To określenie tak dobrze do mnie pasuje. Chociaż tak jak wspominałam, staram się zmniejszyć te nieprzeczytane stosy i idzie mi to całkiem nieźle.

15. Gjensynsglede (norweski) – szczęście ze spotkania się z kimś, kogo dawno nie widzieliśmy.

Ostatnio miałam przyjemność tego doświadczyć, wspaniałe uczucie!

 

Moim zdaniem większość tych słówek jest po prostu magiczna i niewiarygodnie piękna. 

 

Podoba Wam się taki post? Które słówko najbardziej do Was przemawia?

imageimageimage

 Trzymajcie się ciepło i nie dajcie koronawirusowi!  image
https://www.instagram.com/_bluue_butterfly_/https://www.facebook.com/PannaBluueButterfly/?ref=bookmarks

 

 

 


komentarze

  1. Ciekawy, oryginalny post. Mi też się najbardziej hoppipolla podobała, bo słowo urocze i idealnie pasujące do jego znaczenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba najbardziej się utożsamiam z Fernweh. Też mam w sobie często taką tęsknotę. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Thank you so much for sharing.

    New Post - https://www.exclusivebeautydiary.com/2020/11/rose-quartz-face-roller-juvena.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej spodobało mi się to określenie prześwitu błękitnego nieba po burzy:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uważam że to oryginalny pomysł na posta. I to moim zdaniem jedynie dowodzi że czasem nie jesteśmy w stanie nazwać wszystkiego słowami :) A tym niemieckim słówkiem to aż zaszpanuje na niemieckim :D
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy post. Tsundoku pasuje także do mnie :d

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znałam wcześniej tych słówek. Najbardziej do mnie przemawia Friolero :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy post, pewnie jakby poszukać to można takich słówek znaleźć jeszcze więcej :) Pozdrawiam i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Saya tertawa terbahak- bahak karena surprise melihat ada kata JAYUS dari negara saya disini .... 😂

    Roześmiałem się głośno, ponieważ byłem zaskoczony, widząc tutaj słowo JAYUS z mojego kraju .... 😂

    W rzeczywistości wciąż jest wiele bezsensownych słów młodych ludzi, które brzmią śmiesznie, i są pewne znaczenia, których nie wiem, co one znaczą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja doświadczam często Age- Otori :D Z kolei moja siostra doświadcza Tsundoku, ale to dobrze, przynajmniej ja zawsze mam co czytać, bo ciągle czytam jej nowo kupione książki ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Z oczywistych względów znam te hiszpańskie i portugalskie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja zakochana we słokim języku oczywiscie włoskie słówko :) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest jeszcze moje ulubione: Kalsarikännit - czyli picie wina samemu, w samej bieliźnie :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba odnajduje siebie jako friolero. Super post!

    ankuuls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. W takim razie życzę Ci, abyś umiała poukładać sobie sprawy i miała czas na studia jak i na swoją pasję, jaką jest pisanie bloga :)
    Bardzo ciekawy pomysł na wpis, muszę przyznać, że chyba nigdy się z takim nie spotkałam. A te słowa? Pierwszy raz widzę na oczy :D
    Rzeczywiście ciekawe, że mokry ślad po szklance ma swoją konkretną nazwę :o
    Zdecydowanie, często mam to uczucie z pierwszego słowa...

    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  16. Do mnie najbardziej pasuje tsundoku - cała ja, ale staram się powoli czytać :D Post bardzo ciekawy, słowa kompletnie mi nieznane, ale niezwykle bajeczne.

    Dołączam do czytelników!
    Miłego dnia,
    Melka blogerka

    OdpowiedzUsuń